Content marketing mylnie kojarzony jest tylko w prostymi mechanizmami leadowania takimi jak: pobierz raport – zostaw dane i udawaj – tłumacząc: my będziemy udawać, że zależy nam na twojej wiedzy, ty udawaj, że ona cię interesuje i zostawiasz nam prawdziwe dane kontaktowe.
Nasza firma jest specyficzna, a poza tym to jest biznes, tu wszystko działa inaczej, tu się tak nie robi – słyszę niejednokrotnie od menedżerów z organizacji B2B w odpowiedzi na co bardziej innowacyjne pomysły na zwiększenie sprzedaży poprzez marketing. Można by przyjąć to stwierdzenie za dobrą monetę, rozłożyć ręce z bezradności, zaś później zarekomendować jedyne możliwe w tej sytuacji rozwiązanie: stworzenie kolejnej wersji przełomowej oferty… na którą klienci i tak nie będą chcieli nawet spojrzeć. Jak tego uniknąć?