Ona już obrażona, on jeszcze nie rozumie dlaczego. On próbuje zrozumieć, ona nie rozumie, dlaczego on nie rozumie. On zawsze, ona nigdy, on nigdy, ona zawsze… Z biologicznego punktu widzenia jesteśmy fenomenem – jak udało nam się tak długo przetrwać, zupełnie nie rozumiejąc?
Od komedii antycznej do… romantycznej
Pierwsze dzieła na temat różnic między kobietami i mężczyznami pochodzą co najmniej ze starożytności. Mity, komedie, tragedie – wszędzie miłość, władza, zazdrość, pomyłki i intrygi – wszystko żywe i aktualne. Co ciekawe, przez stulecia temat nie został wyczerpany, kolejne dzieła powstają do dziś. Królują wśród nich… komedie romantyczne.
On mówi, że to po przyjacielsku, ona się uśmiecha i przytakuje, a faktycznie już jest przed ołtarzem, już wita się z gąską. Ona zabiera go do rodziców, on zachwala 5. pozbawione smaku danie, a w myślach zadaje niewiarygodne katusze potencjalnej teściowej. Znasz takie filmy? Kiedy przyjrzysz się im bliżej – tak, tym absurdalnie banalnym i arcygłupim – znajdziesz w nich wiele prawdy, jeśli nie o Twojej to o relacjach znajomych. W końcu jak powiedział kiedyś Woody Allen:
Komedia to tragedia, która przytrafiła się komuś innemu.
Problem w tym, że ludzie nie mają dystansu do tego, co widzą i chcieliby przenieść cukierkowy obraz bez żadnego filtra z ekranu do rzeczywistości. Dotyczy to przede wszystkim postrzegania ideału mężczyzny. Ma być silny i wrażliwy, wyrozumiały ale i stanowczy; musi umieć zarobić i napisać wiersz, obronić i trzymać za rękę… i tak dalej. W ten sposób narodził się mit czułego barbarzyńcy, który miałby zastąpić patriarchalny model faceta. Problem tkwi jednak głębiej…
Kryzys męskości
To w gruncie rzeczy całkowita zmiana w modelu funkcjonowania mężczyzn jako partnerów i ojców. Jej korzeni należy doszukiwać się w rewolucji przemysłowej. Na czym dokładnie polega? O tym między innymi mówiliśmy wraz z Jackiem Masłowskim 22.06.2015 r. w programie Interakcje w Polskim Radiu 24:
Każda zmiana rodzi opór, chaos, konserwatyzm i przynosi ze sobą sentyment za przeszłością – w tym przypadku bardzo silny u mężczyzn. Trudno się dziwić, w końcu panowie po latach dominacji muszą trochę odpuścić, czyli zrobić coś zupełnie sprzecznego z tym, co przez stulecia wdrukowano nam do głów: bądź silny, opiekuj się, kontroluj, wyłącz emocje, przynieś pieniądze. Brzmi to trochę inaczej niż: słuchaj, wspieraj, pozwalaj działać, zaakceptuj w całości.
Facet ma odpuścić? Oddać pole kobiecie? Wolne żarty – krzyczy patriarchat. Nie ma jednak wyboru. Dlatego często nie tyle odpuszcza, co po prostu się wycofuje albo próbuje grać według reguł, które teraz ustala partnerka. Stąd na przykład ogląda z nią najgorsze komedie romantyczne czy tasiemcowe seriale, które z kolei ona pokazuje mu między innymi po to, by jego barbarzyński mózg zainfekować choćby najprostszymi emocjami – tę odrobiną czułości.
Urządza mu najpierw głowę, potem mieszkanie i całe życie – tak jak niegdyś apodyktyczna matka. To oczywiście skrajność, niemniej częstsza niż Ci się wydaje. Efekt jest taki, że dzisiejsze pokolenie 20- i 30-latków niejednokrotnie traktuje Fight Club jako historię swojego życia:
– My dad never went to college, so it was real important that I go.
– Sounds familiar.
– So I graduate, I call him up long distance, I say „Dad, now what?” He says, „Get a job.”
– Same here.
– Now I’m 25, make my yearly call again. I say Dad, „Now what?” He says, „I don’t know, get married.”
– I can’t get married, I’m a 30 year old boy.
– We’re a generation of men raised by women. I’m wondering if another woman is really the answer we need.
Mężczyźni poszukują obecnie nowego sposobu na funkcjonowanie w rolach społecznych, ale też na tożsamość – niekoniecznie jako czułych barbarzyńców, Werterów, krótko z przodu, długo z tyłu, metro- lub brodoseksualnych i innych, którzy przyjdą później. Zła wiadomość: nie znajdą go za nas kobiety. Jak zatem stworzyć własną definicję mnie jako faceta?
Fundacja Masculinum
Pierwszą i jak dotąd jedyną organizacją w Polsce, której rola to wspieranie mężczyzn w poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie jest Fundacja Masculinum. Po co i dlaczego jest? Odpowiadałem na to pytanie serwisowi Life4Style:
Jeśli chodzi o „zapalnik” – nie było jednego momentu, punktu przełomowego. W gruncie rzeczy fundamentem były powracające pytania o stan świadomości współczesnych mężczyzn oraz role, które im się wyznacza niejako nie pozostawiając wyboru. Dlatego powstała Fundacja Masculinum – by stać się głosem mężczyzn słyszalnym w debacie publicznej. Naszym celem jest redefinicja etosu mężczyzny i promowanie pozytywnych męskich wzorców, wartości oraz ról – w społeczeństwie, rodzinie i świadomości jednostek. Chcemy badać i przekształcać rzeczywistość, by problemy współczesnych mężczyzn nie pozostały zawieszone gdzieś pomiędzy Wenus i Marsem, ale były rozwiązywane na Ziemi. Kluczowym narzędziem jest tu dialog, zarówno w męskim gronie, jak i z organizacjami kobiecymi, mający na celu promowanie równowagi i równoprawności obu płci. Dlatego na przykład inicjujemy i wspieramy aktywności mające na celu pomoc mężczyznom w stawaniu się coraz lepszymi ojcami, jak i samotnym matkom w wychowywaniu pełnowartościowych mężczyzn. Jednocześnie chcemy budować męską sieć, w której nie tylko zadamy wspólne pytania, ale która przede wszystkim potrząśnie świadomością i pomoże znaleźć odpowiedzi… dedykowane mężczyznom.
#WtorekMasculinum
Fundacja organizuje warsztaty poświęcone męskości, a przede wszystkim comiesięczne spotkania z cyklu #WtorekMasculinum. Ich gośćmi byli do tej pory, między innymi: Wojciech Eichelberger, Andrzej Saramonowicz, Agnieszka Graff, Paulina Młynarska, Anna Maruszeczko czy Szymon Majewski oraz wielu innych wspaniałych gości, którzy inspirowali, podsuwali wskazówki i wiedzę, jak mierzyć się z wyzwaniami XXI wieku – nie tylko z perspektywy mężczyzn, ale też nadrzędnego celu, czyli budowania mostów między kobietami i mężczyznami.
Skąd taki pomysł? Co przyciąga tu ludzi? Pisałem o tym jakiś czas temu – przeczytaj. A jeśli jeszcze nie udało Ci się być na Wtorku, obejrzyj – wszystkie nagrania dostępne są online:
Miałem przyjemność być gościem jednego z paneli 20.10.2015 r. – zatytułowanego: Młodość i dojrzałość: jak być szczęśliwym na różnych etapach życia i przetrwać kryzysy. Wraz z Wojciechem Eichelbergerem, Tomaszem Kwaśniewskim i Jackiem Masłowskim rozmawialiśmy o wydarzeniach definiujących kluczowe momenty w życiu mężczyzny.
To swoją drogą niesamowite, że w ciągu kilku miesięcy powstał format, który przyciąga od 70 do 150 osób, zaś ostatnio online dodatkowo 400. Ponadto o Wtorkach wspominał ostatnio TVN24. Dzieje się.
Uwaga: to tylko zmiana
… można by stwierdzić, jednak wszystko sprowadza się do rozwoju, tego ile energii inwestujesz w to, by kształtować siebie, formować charakter, pracować nad tym, jak budujesz relacje i zarządzasz emocjami. To nie takie proste, tym bardziej, że jesteś w tym swoim największym wrogiem. Jednak nie ma innej drogi – Seksmisja to w dalszym ciągu (i oby tak pozostało) science fiction. Niemniej nie chodzi już tylko o to by się po prostu zrozumieć, czy obalić mity rodem z komedii romantycznych. Stawka jest o wiele wyższa, w końcu chodzi o… przetrwanie gatunku.