Klienci mają dość marketingu w modelu intruza. Trudno się temu dziwić, skro są bombardowani coraz większą ilością komunikatów. Stawia to duże wyzwanie przed marketingiem. Rozwiązaniem wydaje się tu personalizacja generowanych treści. Niemniej postulat ten trudno zrealizować w praktyce, bez odpowiedniej wiedzy i technologii. Jak podjąć to wyzwanie?
Rozwiązanie: automatyzacja marketingu
Rozmawiałem o powyższych wyzwaniach z Ianem Michielsem, prezesem Gleanster Research, ekspertem i konsultantem w obszarze nowego marketingu. Stwierdził:
Automatyzacja to zupełnie nowy sposób prowadzenia marketingu. Organizacje myślą, że mogą inwestować w technologie i oczekiwać zmian, to wymaga jednak przemyślenia procesów, a przede wszystkim relacji między marketingiem i sprzedażą – zastanowienia się nad tym, jak definiować lead – i tego, jak to się dzieje, że do nas on trafia. Niestety, koncentracja na samej automatyzacji marketingu jest największym błędem, podczas gdy najważniejsza jest edukacja. Potrzebujesz bowiem treści, musisz wydać pieniądze na ich promocję, musisz zdefiniować procesy i na nowo określić rozwiązania produkcyjne. To nie jest prosta sprawa i albo się na to decydujesz, albo nie. Niemniej warto – zauważyliśmy, że firmy, które wcześniej zainwestowały w automatyzację, odnoszą dużo większe sukcesy. Badania pokazują, że właściwe korzystanie z tych rozwiązań przynosi dobre efekty.
Jak zatem podejść do kwestii automatyzacji marketingu? Odpowiedzi w pełnej wersji naszej rozmowy, która ukazała się w internetowej odsłonie Harvard Business Review Polska.
Czytaj dalej